Ciekawe informacje:

Rozwój centrów ogrodniczych oferujących bardzo szeroki wachlarz różnych odmian i gatunków roślin sprawia, że hobbyści kupują do ogrodu już nie tylko popularne kilka lat temu świerki, jodły czy cisy. Obecnie zdecydowana większość właścicieli ogrodów wydaje swoje pieniądze na rośliny kwitnące. Krzewy oraz drzewa zarówno liściaste, jak i iglaste zajmują kolejno trzecie i czwarte miejsce w rankingach popularności. Po wielu latach wraca też moda na własną uprawę owoców, warzyw oraz ziół.

Najchętniej uprawiane rośliny w polskich ogrodach:
Rośliny kwitnące
90%
Trawa
86%
Krzewy
83%
Drzewa iglaste i liściaste
78%
Drzewa owocowe
72%
Warzywa
67%
Zioła
47%
Inne
2%
Źródło: YouGov SixthSense Gardening Survey Poland 2012
Przyjazne Ogrody | Ogrody dla alergików
7327
page-template,page-template-full_width,page-template-full_width-php,page,page-id-7327,page-child,parent-pageid-7351,ajax_fade,page_not_loaded,smooth_scroll,,wpb-js-composer js-comp-ver-5.4.7,vc_responsive
 

Ogrody dla alergików

Czym są ogrody dla alergików?

Początkowo zainteresowałam się tym tematem, ponieważ sama jestem alergikiem. Kiedy zaczęłam szukać informacji, o możliwości eliminacji większości dokuczliwych alergenów z otoczenia człowieka, okazało się, że na polskim rynku, a także w środowisku naukowym, praktycznie nie ma opracowań w tej dziedzinie.

 

Rozpoczęłam więc poszukiwania poza granicą kraju.Dzięki zebranym informacjom, oraz pomocy uznanych na świecie specjalistów, a także poprzez własne badania i analizy, wiem jak zaaranżować otoczenie tak, aby osoby cierpiące na alergię sezonową (w tym katar sienny ) oraz astmę mogły bez „skutków ubocznych” lub minimalizując te reakcje – otaczać siebie zielenią.


Współpracuję z Tom Ogren, Master of Science in Agriculture - twórcą Ogren Plant Allergy Scale (OPALS®). Jest to skala alergiczności roślin, używana przez USDA do opracowania rankingu alergiczności wszystkich większych miast w USA.

Oczywiście są preparaty medyczne zmniejszające OBJAWY alergii, często przynoszące natychmiastową ulgę, ale jak każdy lek posiadające swoje działania uboczne. Niestety, nie istnieją skuteczne terapie eliminujące jej przyczyny. Leczenie środkami medycyny ludowej jest bardziej długotrwałym procesem i też nie jest gwarancją zdrowia. Metody te często nie są wystarczająco skuteczne. Jest to tłumaczone bardzo skomplikowanymi, różnorodnymi i nie do końca zbadanymi przyczynami reakcji alergicznych. Niestety w większości przypadków nie możemy odizolować się od nich. Istnieje wiele hipotez co do przyczyn powstania i rozwoju alergii, czasem sprzecznych ze sobą. Należą do nich m.in. zanieczyszczone powietrze, osłabienie systemu immunologicznego (odpornościowego), stresy oraz inne zjawiska psychofizyczne. Jedno jest pewne – jest to kompleks czynników, nad którymi praktycznie nie mamy władzy. Wyjątkiem jest możliwość odizolowania swojego najbliższego otoczenia od roślinności, która może zagrażać naszemu dobremu samopoczuciu. Możemy wywierać wpływ na swoje najbliższe otoczenie, minimalizując ilość alergenów roślinnych (np. pyłki). Jak od dawno wiadomo – najlepszą metodą leczenia jest profilaktyka. Dotyczy to również walki z alergią.

 

W odpowiedź na możliwe Państwa pytania, przygotowałam kolejne ważne zagadnienia dotyczące tematu i zapraszam do lektury:

Czy alergie są powszechnym zjawiskiem?
Czy ogród może być hipoalergiczny?

Nie istnieje jednoznacznej definicji pojęcia „hipoalergiczności”. Warto natomiast zwrócić uwagę, iż z greckiego przedrostek „hipo-” oznacza obniżone działanie, lub coś znajdujące się poniżej określonego poziomu. Nie zagnębiając się w poprawność etymologii tego słowa oznacza ono przede wszystkim, iż produkt cechuje mniejsze ryzyko występowania alergii, a nie wcale. Zastosowanie określenia „hipoalergiczności” w stosunku do ogrodów budzi kontrowersje wśród specjalistów. Z tego względu w języku angielskim nie stosuje się pojęcia hipoalergiczności w kontekście ogrodów. Używane są określenia jako „allergy-free gardens” (‘ogród wolny od alergii’) albo „allergy-friendly gardens” (‘ogród przyjazny alergikom’). Moim zdaniem, ostatnie określenie jest najbardziej trafnym, gdyż nie wyeliminujemy całkowicie alergeny, lecz obniżymy je w możliwy sposób do bezpiecznego poziomu, stwarzając w ten sposób przestrzeń przyjazną dla określonej grupy ludzi.

Ogród przyjazny alergikom ma mniejsze ryzyko występowania alergii i jest mniej uczulający.

Gdy ktoś mówi: „Za moich czasów alergii nie było...”

Po części rzeczywiście tak jest.

Dla przykładu: w 1950 roku w USA objawy alergii dotoczyli tylko 2-5% ludności. W 1980 roku już ponad 12% miało alergie. A przed rokiem 1999 około 38% populacji cierpiało na alergie.

Częstość występowania alergii i astmy alergicznej nadal wzrasta praktycznie na wszystkich obszarach miejskich. Zazwyczaj przebywa 2-3% rocznie i obecnie powszechnie uważana jest za epidemie – Tom Ogren.

Czy to znaczy, że nie będę miał żadnych roślin kwitnących?

Absolutnie nie. W ogrodzie dla alergików stworzonym z wiedzą o tym co nas uczula i o procesach rozwoju reakcji alergicznych nadal mogą być atrakcyjne i kwitnące rośliny. Ich dobór natomiast zależy już od rodzajów indywidualnych reakcji osoby/osób zamieszkujących, stopnia nasilenia objawów oraz wiedzy dotyczącej potencjału alergicznego poszczególnych roślin.

Przykładowa uniwersalna kompozycja roślinna dla ogrodu przyjaznego alergikom.

Tereny publiczne. Czy warto urządzać je z myślą o alergikach?